Dziś kilka słów o karmieniu noworodka i niemowlęcia. Społeczeństwo (nie tylko polskie) jest w tej kwestii podzielone. Ten wpis czytać będą pewnie zarówno ochotnicy jak i przeciwnicy karmienia piersią.
Pierwszym i niepodważalnym faktem jest, iż noworodek i niemowlę do czwartego miesiąca życia (a najlepiej do końca szóstego m.ż.) powinno odżywiać się wyłącznie mlekiem (jest to zalecenie wydane przez Światową Organizację Zdrowia). W dzisiejszych czasach poza znanym od wieków i najpopularniejszym pokarmem matki, mamy do wyboru szeroki asortyment mieszanek mlecznych. Co kilka miesięcy na rynku pojawia się kolejna reklama, o nowej ulepszonej formule, o tym, że do mleka modyfikowanego zostały dodane kwasy Omega 3 czy inne wartościowe witaminy. Konkurencja jest spora, a potencjalnych klientów cała masa, trzeba więc jakoś ich zdobywać.
Ale zatrzymajmy się na niepodważalnych zaletach karmienia piersią:
- jest całkowicie naturalnym sposobem odżywiania
- jego skład zmienia się w zależności od potrzeb dziecka, pory dnia/nocy oraz podczas samego karmienia
- powoduje naturalnie silną więź, bliskość fizyczna niezbędna jest do rozwoju dziecka i pomaga matce zrozumieć potrzeby dziecka
- pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze (nie trzeba kupować mieszanek, butelek, myć ich i przygotowywać posiłków)
- podczas karmienia organizm matki wytwarza hormony, które działają uspokajająco i relaksująco na matkę, poprawiają jej nastrój
- możesz nakarmić dziecko w każdej chwili, gdziekolwiek jesteś
- mleko matki zawiera przeciwciała, których nie zawiera żadna nawet najlepsza mieszanka mleczna
- pomaga wrócić do wyglądu sprzed ciąży, ssanie piersi przez dziecko powoduje szybsze obkurczanie się macicy i utratę nagromadzonych w ciąży kilogramów
Nie będę opowiadać bajek, że każda mama od pierwszych chwil życia swojego dziecka potrafi je przystawić do piersi, z sukcesem nakarmić i jeszcze skacze z radości, że może karmić i że to takie wspaniałe… Jak któraś przeżyje lub przeżył takie chwile, to szczerze jej gratuluje i zazdroszczę!
Karmienie piersią może być wspaniałym czasem zarówno dla matki jak i dla dziecka, ale często na początku wymaga od obojga sporego wysiłku.
A za kilka dni o tym, co zrobić, aby udało się karmić długo i z radością.
Dla chętnych już dziś kilka wartościowych lektur w tym temacie:
G.Rybak „Chcę karmić piersią”, M.Nehring-Gugulska ” Warto karmić piersią”, C.Didierjean-Jouveau „Droga mleczna”
W linku który dałaś są bardzo dobre zdjęcia jeśli chodzi o przystawianie do piersi. Trzeba pamiętać, że dziecko musi mieć szeroko otwartą buzię, a nie tylko otwarte usta. Jest to podstawowy błąd mam przy karmieniu z czego mogą wynikać m.in. pogryzione sutki.
Potem dzieciątko zdecydowanym ruchem nakładamy na pierś i nie należy się bać, że jest to za głęboko, że się udusi, bo przecież nosek mu się schował w pierś. Nic z tych rzeczy! To są warunki prawidłowego karmienia!
Jak nie chcę otwierać buzi, to trzeba brodawką po nosku go podrażnić. Jeśli nadal nie chce to zazwyczaj znaczy, że nie jest głodny
Tutaj znalazłam fajny filmik, niestety nie ma animacji jak dziecko ssie czyli tego o czym mówi pani doktor. Jak znajdę gdzieś na komputerze to podrzucę