Dom Narodzin

Dziś trochę o alternatywie dla szpitalnej sali porodowej. Ustawa o opiece okołoporodowej, która weszła w życie 1,5 roku temu mówi m.in. o tym, iż ciężarnej należy umożliwić wybór miejsca porodu (warunki szpitalne albo poza szpitalne).

Niedawno w Warszawie i okolicach otwarte zostały dwa Domy Narodzin:

Dom Narodzin jest pewnym kompromisem pomiędzy porodem w szpitalu a porodem w domu. Jest alternatywą dla osób, którym bardzo zależy na przeżyciu możliwie najbardziej naturalnego porodu, a które z różnych przyczyn nie mogą, nie chcą, lub obawiają się porodu w domu.

Kobieta rodząca przebywa tutaj pod opieką wykwalifikowanych i doświadczonych położnych, które towarzyszą jej w świadomym i naturalnym przeżyciu porodu.

Poród w Domu Narodzin z założenia jest porodem naturalnym, bez ingerencji medycznych np. wkłucia dożylnego, rutynowego nacięcia krocza czy farmakologicznej indukcji porodu. Kobieta rodząca korzysta z niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu: masażu, instynktownym przybieraniu najwygodniejszej pozycji, immersji wodnej. Z założenia nie ma przeciwwskazań, aby rodzącej towarzyszyło więcej niż jedna wybrana osoba, np. mąż i doula.

Niestety nie jest to oferta dla każdej mamy, bowiem kobieta chcąca urodzić swoje dziecko w Domu Narodzin musi zostać do niego zakwalifikowana. Istnieje niestety wiele przeciwwskazań, które uniemożliwiają odbycie takiego porodu, są to m.in.:

  • choroby matki (nowotworowe, psychiczne, neurologiczne, zakaźne, układu moczowego, krążenia, oddechowego)
  • stan po zapłodnieniu pozaustrojowym, długoletnim leczeniu niepłodności oraz operacji macicy
  • urodzenie martwego dziecka, powyżej dwóch poronień w wywiadzie
  • wieloródka, powyżej 4 porodów
  • nadużywanie środków odurzających i alkoholu
  • wiek poniżej 18 lub powyżej 40 lat
  • nieprawidłowa ilość płynu owodniowego
  • cukrzyca
  • poród przedwczesny, lub po terminie (po 42 tyg.)
  • ciąża mnoga

Przeciwwskazań jest więc sporo, jednak jeśli mama jest zdrowa, a przebieg ciąży prawidłowy, to Dom Narodzin daje możliwość przeżycia pięknego, naturalnego porodu.

Mity szpitalne

Dziś kilka słów na temat „dobrych rad” i mitów szpitalnych. Gdy kobieta, para przygotowuje się do porodu wiele czasu spędza nad rozmyślaniem gdzie rodzić. W mniejszych miejscowościach problem jest łatwo rozwiązywalny, bo szpital jest jeden, albo w ogóle go nie ma i trzeba jechać do innej miejscowości. W miastach wybór już mamy i to całkiem spory.

Wiele niedoświadczonych mam spędza godziny na czytaniu przeróżnych informacji w internecie, po których „misz masz” w głowie murowany. No bo na jednym forum napisali, że szpital X jest wspaniały, na drugim, że kiepski. Tak można spędzić godziny i nic poza stresem nie wynieść.

Rodziłam swoich synków w dwóch różnych szpitalach, o których (na tle warszawskim) krążą raczej słabe opinie. Czemu? A bo tak się utarło… Gdy słyszę o którymś z nich, że to najgorsza porodówka w Warszawie, w środku we mnie wrze i zastanawiam się jakim prawem osoba (nie będąca pacjentem, ani pracownikiem szpitala) wygłasza takie opinie?!

Kliknij aby powiększyć

Po pierwsze, każda kobieta ma jakieś wyobrażenie na temat porodu, swoje priorytety, którymi kieruje się przy wyborze miejsca do rodzenia. Dla jednej z nas najlepszy będzie szpital Y, innej nie będzie on zupełnie odpowiadał. Po drugie konkretny szpital to nie tylko budynek, piękne sale, odnowione korytarze, łazienki, ale przede wszystkim ludzie. Po kilkudziesięciu latach niewiele z nas będzie pamiętało, czy w sali była piłka, w łazience piękne błękitne kafelki, a w sali łóżko na pilota. Prawdopodobnie każda kobieta będzie pamiętała twarz położnej czy lekarza, którzy byli obecni przy jej porodzie.

Kliknij aby powiększyć

Nie sugerujcie się opiniami innych, same sprawdźcie, czy dane miejsce Wam odpowiada. Do każdego szpitala można wejść, rozejrzeć się, zapytać personel. Oddziały położnicze mają swoje Izby Przyjęć i zawsze (u źródła) możecie otrzymać najbardziej wiarygodne informacje na temat tego konkretnego miejsca. Przed porodami, byłam w szpitalach kilka razy. Gdy przyjeżdżałam w dniu porodu czułam, że jest to moje „oswojone” miejsce, wiem jak wygląda oddział, poznałam kilka osób z personelu i czuję się tu zupełnie inaczej niż tego dnia, kiedy byłam tu po raz pierwszy. Na każdym oddziale położniczym znajdziecie położne, które chętnie opowiedzą o szpitalu, oddziale, panujących zasadach, odpowiedzą na nurtujące Was pytania. I nie musi być to położna, której później po porodzie zapłacicie 1000zł. Ona poświęci Wam swój czas, a Wy zdecydujecie, czy chcecie, aby towarzyszyła Wam podczas porodu, czy służyła Wam tylko rozmową, odpowiedzią na kilka pytań.

Poród to niezwykły czas w życiu kobiety, warto oswoić nie tylko swoje emocje, ale również miejsce, w którym dane nam będzie spędzić te wyjątkowe godziny.